Stringi czy figi?

Dwa najpopularniejsze modele bielizny damskiej to figi i stringi. Mimo, że służą one temu samemu celowi to wyglądają zupełnie inaczej i charakteryzują się innymi cechami. Które są lepsze? A może nie można ich porównywać?

Stringi jako sposób na seksowny wieczór

Figi kojarzą się ze zwykłym, szarym, codziennym życiem. Stringi – takie, to bielizna na randkę albo specjalne okazje. Majtki typu figi są bardziej zabudowane z tyłu. Mają damski kształt, ale równocześnie dobrze ocieplają okolicę bioder i krzyża. Ich wysokość oraz wycięcie na nogi można wykorzystać do modelowania sylwetki. W przypadku stringów, nie ma takiej możliwości. Ten model bielizny eksponuje wszystko, co kobieta może mieć do pokazania. Nie nadaje się do ukrywania mankamentów figury, więc polecany jest dla osób, które nie mają sobie pod tym względem nic do zarzucenia. Ich dodatkowym zadaniem jest pełnienie funkcji ozdobnych. Mają kusić i zachęcać. Trudno wyobrazić sobie bardziej pociągający model bielizny. Wybierając go, dobrze jest upewnić się, że nie będzie on wystawał ze spodni lub spódnicy. Takie zdarzenie, które było modne kilkanaście lat temu, obecnie uważane jest za obciach, więc lepiej go unikać.

Odrobina kontrowersji

Wiele osób uważa, że noszenie stringów nie jest wygodne. Jest to jednak czynność, do której można się przyzwyczaić. Przeciwniczki tego rodzaju bielizny uważają, że może ona powodować problemy zdrowotne. Według nich kontrowersyjne stringi mogą przyczyniać się do zwiększonej podatności na infekcje intymne, a nawet powodować wzrost zachorowań na raka szyjki macicy. W praktyce, nie ma żadnych profesjonalnych badań, które potwierdzałyby tę tezę. Kontrowersje wokół stringów narastały razem z ich popularnością, obecnie ich pozycja w damskich szafach ugruntowała się na tyle, że nikogo już nie dziwią i nie budzą oburzenia.